Dzisiaj na poważnie. Otóż, w zeszłym tygodniu dane mi było być na koncercie Grzegorza Turnaua. Było bardzo kameralnie, nastrojowo. Czarny fortepian, choinka i artysta. Wyjątkowe piosenki i interpretacje. Nie o tym jednak chciałem pisać. To, że są wykonawcy potrafiący emocje przekazać, a nie tylko wzbudzić swoimi rozbieranymi fotkami, powszechnie wiadomo. Pan Grzegorz ma natomiast jeszcze jedną, bardzo dzisiaj cenną i poszukiwaną cechę - skromność. Parafrazując Sienkiewicza, można napisać, że było to widać, słychać i czuć. Wydaje się, że po 20 z górą latach nadal ma do siebie ogromny dystans. Po prostu śpiewa piosenki, daje wybrzmieć pięknym słowom i dźwiękom. Bez gwiazdorstwa, póz i umizgów w stronę publiczności. Moment, który najbardziej utkwił mi w pamięci, to ten, kiedy mówił coś o Piwnicy Pod Baranami i zdanie zaczął od: „dane mi było być częścią…”. W tym momencie większość dokończyłaby zdanie mówiąc „dane mi było być częścią historii”, co brzmi naturalnie, no bo w końcu tak się mówi, a i sam Turnau to nie byle kto. Pan Grzegorz jednak, gdy wypowiedział słowo „częścią”, zastanowił się sekundę i dokończył „dane mi było być częścią… tamtych wydarzeń”. Niby niewielka różnica, ale kulturę osobistą widać właśnie poprzez takie niuanse. Klasa człowiek. A potem drogi czytelniku wchodzisz na Onet i czytasz wypowiedź Dody, cytuję: „nikt nie zaprzeczy, że stałam się ikoną”. Żal.
** dużo pytań, jeszcze więcej snobowanka i pozowanka na intelektualistę, co zrobić.
*** podpowiedź dla reżysera; jakby kto chciał wystawiać tę scenę na deskach teatralnych, to bardzo proszę.
PS. Ciekawostka: jak na facebooku się wpisze w wyszukiwarce orientację polityczną, to wpisując "conservative" znajduje nam praktycznie samych facetów, a jak "liberal", to wyskakują tylko babki. Ech, chyba to opublikuję w jakimś genderowym pisemku.
1 komentarz:
skromność i dystans do tego co się robi, jak się robi i jakie są tego skutki to cecha, po której poznaje się ARTYSTÓW. oni mogą sobie pozwolić na luksus nienarzucania się, bo mają talent, bo to co robią przychodzi naturalnie, jest ich integralną częścią. nie muszą z nikim sypiać, nie muszą prezentować gołych fotek, bo przez to kim są i czym obdarowała ich natura, a czego nie zechcieli zmarnować są wielcy. po prostu.
co do blogów... ja tam swojego nigdzie zgłaszać nie będę. :) ale na Twój chętnie głos oddam :)
Prześlij komentarz