niedziela, 14 marca 2010

Robocza aktualizacja

Korciło mnie w listopadzie, korciło w grudniu, korciło w styczniu i w lutym. Nie. W lutym mnie nie korciło. No, ale korciło mnie rano. Dość. Nie pisałem, bo nie miałem nic do powiedzenia. Teraz też nie mam, ale muszę aktualizować bloga, żeby mi go nie skasowali. No to piszę.
W ogóle sobie dzisiaj pomyślałem, że moja nieumiejętność mówienia czegokolwiek sensownego wynika z tego, że nadal siedzę w świadomości tzw. "szkolnej" albo nawet "studenckiej" choć to drugie to brzydkie słowo. No bo jak jesteś w szkole i umiesz na 3, to raczej siedzisz cicho w kącie i niespecjalnie wyrywasz się do odpowiedzi i pozostawiasz zgłaszanie się osobom, które umieją na 5. W dorosłym życiu jest odwrotnie: trójkowicze wyrywają się do odpowiedzi, nadają ton debacie, przewodzą strukturom partyjnym itd. a piątkowicze siedzą cicho i czują się jak konie w polskim filmie*. Żeby nie było nieścisłości: nie jestem piątkowiczem. A do odpowiedzi nie wyrywam się, nie piszę i nie komentuję dlatego, że jestem w pełni uświadomionym trójkowiczem. Piątkowicze dajcie głos!



* zmęczone? Nie, zażenowane..