Dzisiaj na zajęciach miałem coś o Szkocji. Były m.in. takie słówka jak: whisky, haggis, kilt i bagpipes. O kilcie była taka notatka, że go noszono, ponieważ był wygodny, ciepły i można było go użyć również jako koca. No, a na dole jakieś definicje, które trzeba było spasować do tych słówek. I jedno sformułowanie takie: "gave freedom of movement". Co odpowiedzieli sprytni gimnazjaliści? "Whisky!". Też chodzą na nocną?
edit: tak mi przyszło do głowy, że w sumie bardziej do mnie pasuje nawet "gave freedom of speech". I na tę okazję konkurs. Pytanie brzmi: co zapewnia i daje nam wolność wypowiedzi? a) konstytucja b) wódka c) żona. Żonatych proszę o niegłosowanie.
poniedziałek, 8 czerwca 2009
Whisky moja żono
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
świetne o tym whisky
...tej?
jak tak to czytam teraz na spokojnie, to stwierdzam, że dobra sytuacja, słaby wpis
Prześlij komentarz