czwartek, 30 kwietnia 2009

Spełniamy marzenia młodzieży

Napisał do mnie pewien wrażliwy młody artysta. No, może nie taki młody i nie artysta(!), ale napisał. Prosił mnie, bym choć na złe pory mgliste, nie tyle został z nim (no homo!), co zamieścił na moim poczytnym blogu próbkę jego liryki. Co niniejszym czynię:


(Bez tytułu)

Nasz lód ma dwadzieścia kilka stopni
to wystarczy by zamrozić
cząstki
cząstkę mnie, cząstkę ciebie
trochę gęsiej skórki

Nasza cisza ma kilkadziesiąt decybeli
stukot rozmów, szum fiskalnej kasy
może odwrotnie
może minutę, może porę roku
może mamy tylko słaby zasięg

Nasza wspólność to dwie osobności
dwie szpilki wbite w jeden koc
nie ma mnie
po mojej stronie ciebie
po twojej stronie mnie
jestem tylko ja




PS. Młody człowieku, popracuj nad interpunkcją!

1 komentarz:

nk pisze...

Poczytny, aczkolwiek rzadko komentowany.
Nice of you;)