Usiadła wiosna ptakiem
Na parapecie zmysłów
Traw nieśmiałym zapachem
Upalnym latem z mych snów
Cichej zimy wspomnieniem
Upstrzonej teraz mleczem
Złotym słońca spojrzeniem
Poprzetykanym kwieciem
Już wiatr wygładza myśli
Przynosi nowe wieści
Szepczą nam pąki wiśni
Bzy snują opowieści
Mówią o słonych falach
Italii winnych zboczach
O marmurowych salach
Mówią o twoich oczach
...
A ja z nimi te dzieła
Wychwalać chcę bez końca
Nim szkarłatny ocean
Zatopi resztkę słońca
Na parapecie zmysłów
Traw nieśmiałym zapachem
Upalnym latem z mych snów
Cichej zimy wspomnieniem
Upstrzonej teraz mleczem
Złotym słońca spojrzeniem
Poprzetykanym kwieciem
Już wiatr wygładza myśli
Przynosi nowe wieści
Szepczą nam pąki wiśni
Bzy snują opowieści
Mówią o słonych falach
Italii winnych zboczach
O marmurowych salach
Mówią o twoich oczach
...
A ja z nimi te dzieła
Wychwalać chcę bez końca
Nim szkarłatny ocean
Zatopi resztkę słońca
2 komentarze:
dobre
me nou dat
Prześlij komentarz